Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plama oleju na ul. Wałbrzyskiej w Kamiennej Górze. Przez dwa dni nie dogadali się, kto ma posprzątać

Rafał Święcki
Rafał Święcki
Prawie dwie doby pozostawał zamknięty odcinek drogi wojewódzkiej 367 w Kamiennej Górze. Ulicę Wałbrzyską zamknięto z powodu plamy oleju na asfalcie. Służby przez wiele godzin nie potrafiły porozumieć się, kto ma ją usunąć. Spierali się drogowcy z Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei i straż pożarna.

Do wycieku oleju doszło we wtorek wieczorem. Prawdopodobnie zgubiła go przejeżdżająca ciężarówka. Na miejsce wezwano strażaków. Jednostka, która zjawiła się na miejscu stwierdziła, że zagrożenia skażeniem chemicznym nie ma i plamy nie zneutralizowała. Strażacy uznali, że sprzątać ulice powinni drogowcy.

Dolnośląska Służba Dróg i Kolei, która zarządza drogami wojewódzkimi, też plamy nie usunęła. Drogowcy uznali ją za zagrożenie, a ich usuwaniem powinni zajmować się strażacy. Na ulicy Wałbrzyskiej pojawiły się znaki zakazujące wjazdu i drogowe zapory.

Plama oleju na ul. Wałbrzyskiej w Kamiennej Górze

Leszek Loch, szef Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei tłumaczy, że jego instytucja nie ma umowy na utylizację, służącego do zbierania oleju – sorbentu. Ponadto DSDiK nie utrzymuje służb do usuwania zagrożeń z dróg, bo powinna robić to straż pożarna. Podkreślał, że jest ona hojnie wspierana m.in. przez władze wojewódzkie np. przy zakupach sprzętu.

Po długich dyskusjach, w środę wieczorem, strażacy pojawili się ponownie na miejscu i posypali plamę zwykłym żwirem, który nie wchłonął oleistej plamy. Ulica pozostawała więc wciąż zamknięta.

Później pojawiły się informacje, że strażacy jednak usuną plamę, profesjonalnie z użyciem sorbentu. Zastrzegali jednak, że DSDiK powinna się liczyć z koniecznością zapłaty faktury za tę usługę, którą wystawi straż pożarna.
- Według ustawy o drogach publicznych za utrzymanie dróg jest odpowiedzialny ich zarządca. Sprzątanie drogi nie jest czynnością ratowniczą – mówi brygadier Sławomir Graczyk zastępca komendanta kamiennogórskiej straży.
Przyznaje, że strażacy sprzątają płyny, które wyciekają np. z rozbitych samochodów, ale robią to w ramach ograniczenia skutków akcji ratowniczej. W tym przypadku takiego wypadku nie było.

Ostatecznie plamę oleju posprzątało miasto Kamienna Góra. Usunięcie plamy zajęło jakieś 15- 20 minut.

Gdy służby się spierały o kompetencje, przez kilkanaście godzin musieli jej pilnować kamiennogórscy policjanci. A kierowców zmuszono do korzystania z objazdu.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kamiennagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto