Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd: Trzeba jeszcze raz zbadać, czy Samuel N. był poczytalny

Marcin Rybak
Samuel N. na ławie oskarżonych 22 lutego br.
Samuel N. na ławie oskarżonych 22 lutego br. Rafal Swiecki / Polska Press
Biegli sądowi muszą jeszcze raz zbadać, czy Samuel N., który siekierą zabił 10-letnią dziewczynkę wychodzącą z księgarni w Kamiennej Górze, był poczytalny. Tak zdecydował dziś wrocławski sąd apelacyjny. Biegli mają w tym celu obejrzeć nagranie z pierwszego przesłuchania Samuela N. Jego obrońca twierdzi, że "mowa ciała" mężczyzny podczas tego przesłuchania wiele mówi o jego stanie zdrowia.

Obrońca sugerował dziś w sądzie, że sprawa w ogóle powinna zostać umorzona, bo stan zdrowia psychicznego Samuela N. sprawia, że nawet adwokat ma z nim utrudniony kontakt. A to oznacza, że podczas procesu mężczyzna nie może się bronić, więc proces w ogóle nie powinien się toczyć. Ten wniosek jednak sąd dziś odrzucił.

Samuel N. siekierę miał wziąć ze sobą do urzędu pracy. Nie użył jej tam jednak. Zaatakował dopiero po wyjściu na ulicę. Agresja na urzędników - mówił potem - narastała w nim od kilku lat. Jej ofiarą padło dziecko.

W czasie procesu przed Sądem Okręgowym w Jeleniej Górze obrona próbowała przekonywać, że należy dokładniej sprawdzić zdrowie psychiczne Samuela N. Lekarze psychiatrzy stwierdzili jednak, że w czasie przestępstwa był poczytalny. Czyli wiedział co robi i potrafił pokierować własnym zachowaniem. Chociaż stwierdzili u niego zaburzenia osobowości.
Sąd w pierwszej instancji skazał go na dożywocie i dziesięć lat pozbawienia praw publicznych. Ma też zapłacić rodzicom dziecka po 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Dziś tym właśnie wyrokiem zaczęli się zajmować sędziowie z wrocławskiego sądu apelacyjnego. Pierwsza rozprawa trwała 1,5 godziny.
Oto jak ją relacjonowaliśmy.
TUTAJ[/a

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kamiennagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto