Policja Kamienna Góra. Oszust czuł się bezkarnie
Jak ustalili śledczy, mężczyzna telefonów nigdy jednak nie miał i od początku chciał oszukać jak największą liczbę osób. Oskarżony to Arkadiusz W. pseudonim „Lipa” z Kamiennej Góry. Musiał się czuć niezwykle bezkarny, bo od klientów udało mu się wyłudzić około 80 tys. zł. Jest doskonale znany policji i co więcej, już teraz przebywa w więzieniu za kradzieże. Zakład karny opuści najwcześniej w roku... 2026.
Policja Kamienna Góra; Schemat ten sam
Schemat oszustw w internecie za każdym razem był identyczny. Na portalach internetowych pojawiały się ogłoszenia telefonów w bardzo atrakcyjnych cenach. Arkadiusz W. ich zdjęcia ściągał z internetu i zamieszczał na portalu. Doskonale jednak wiedział, że mało kto zdecyduje się od razu wysłać pieniądze, dlatego obmyślił intrygę.
Arkadiusz W. twierdził, że najchętniej dokonuje transakcji po osobistym odbiorze. Klienci z reguły mieszkali w innej części kraju i takie spotkanie nie było możliwe.
– Wówczas oskarżony proponował rozwiązanie „korzystne” dla obu stron, czyli wpłatę zaliczki, najczęściej w wysokości około połowy ceny telefonu (300-500 zł), a następnie dopłatę pozostałej kwoty po otrzymaniu zakupionego aparatu – informuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa legnickiej prokuratury. – Jednocześnie zapewniał, że gdyby coś było nie tak, istnieje możliwość zwrotu telefonu na jego koszt – dodaje.
Policja Kamienna Góra: Zaplanował proceder
Oskarżony świetnie logistycznie zaplanował swój proceder. Używał kilku tożsamości, miał cztery rachunki bankowe i wiele adresów mejlowych. W regionie legnickim oszukał dwie osoby – mieszkańców Łogowa i Jawora.
Zarobione na oszustwach pieniądze przeznaczał na codzienne życie swoje i swojej nastoletniej dziewczyny, która dla niego uciekła z domu.
„Lipa” kontynuował swoją działalność, nawet pomimo tego, że każda kolejna jego tożsamość trafiała na portal, na którym internauci ostrzegają się przed podobnym oszustami grasującymi w sieci.
Oszust przyznał się do winy
Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że od początku wiedział, iż nie wywiąże się z umowy. Oskarżonemu z uwagi na uczynienie sobie z przestępstw sposobu na zarabianie grozi surowsza odpowiedzialność karna niż tzw. „zwykłemu” oszustowi.
Arkadiusz W. odpowiadał będzie jak recydywista wielokrotny, a zatem sąd musi orzec wobec niego karę powyżej dolnej granicy zagrożenia, czyli więcej niż 6 miesięcy.
Górna jej granica to nie osiem, a aż dwanaście lat pozbawienia wolności. Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Legnicy.
Mateusz Różański
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?